czwartek, 14 kwietnia 2011

Czokoburger, dupne zęby i te sprawy.

Tak, w końcu tu piszę. Mam teraz na to ogromną ochotę...
Yeya, w szkole spoczi, chcę wakacje i powróciłam do photoblogowania. Kasia to czokoburger ♥, a 'rogale z gównem' podrożały o 50gr. Pogoda jest niefajna, poproszę słoneczko. Dzisiaj poziom odwału w stosunku do mojego normalnego zachowania podniósł się o 39849765 punktów - jedynie Julia wie (nie wliczając reszty ludzi, których wyminęłyśmy z Plazy do placu wolności ;d). Katarzynie i mi supcio się nabija z Julii i jej dwóch kochankuff. Asia żyd nie wiedział, który jest miesiąc i dała się wkręcić, że maj - żyrandol jeden ;dd ! Ksiądz na religii mnie 'ukarał', haha + moja reakcja na jego przerażające spojrzenie, które trwało chyba z minutę, bezcenna. Boję się pana 'wielka pała', który często jeździ moim autobusem, a na dodatek jest nauczycielem w szkole :oo. Rozdawałyśmy w jakiś piątek z Kaś kupony do makdonalda, które były ważne jeszcze tylko przez dwa dni. Tudej w drodze ze szkoły zawiązałam chustę na twarz i tak szłam mówiąc 'wcale nie muszę wierzyć w Chrystusa'. Julia i Kasia: 'ty muzułmanie', ja: 'nie jestem muzułmaninem! wierzę w religię czakalakakiribumbaj.'. Bosko jest dostarczać innym człowieczkom trochę fun'u ;)  - od dzisiaj to moje powołanie. Wczoraj było blisko, żebym zjechała na dupie po schodach szkolnych. Dostałam 5 z fizyki i jeszcze jakieś 3 osoby, bo zrobiliśmy tabelkę, która według nauczycielki była okej, a nie jakaś mała czy nie równa (a nawet nie użyłam linijki). Ona ma coś ze swoją psychostrefą, Patrzy na te tabelki i zaczyna pieprzyć, że te to półki na arbuzy, te na przyprawy, a te na gumy do żucia. YYY, dobra? Polcia znalazła 2 rozdziały książki, którą zaczęła pisać rok temu i przyznam, że wciągające to jest - '(...)dziesiątki spoconych ciał'. Wychowawczyni dowiedziała się o tabace - i tutaj pozdro chłopcy, pozdro bakłażan. Dużo się dzieje, lubię swoje życie! ♥ + sorcia, że już mnie nie ogarniacie, jedynie K8 jeszcze daje radę
Chyba znów tego doznaję. Nie wiem który raz.. drugi lub trzeci. Nie rozumiem. Totalnie. Cholernie mnie ciągnie. Z drugiej strony nie mam ochoty na to. Nie myślę pozytywnie, bo w ogóle staram się tego nie kalkulować. Co będzie, to będzie. No. Obojętos mi tos.
niskim głosem ziomala dresiarza: 'lasia, ... ma jednego cycka i to wcale nie jest śmieszne. hihihih (noł ziom)'
yo ziom, dupej po dres.

2 komentarze: